Hipermarket i przedweekendowe zakupy ...
Jadę ... dokładnie wiem co chcę ugotować i jestem uzbrojona w szczegółową listę zakupów :)
Jestem świadomym konsumentem i żadne tam tanie marketingowe sztuczki na mnie nie działają !!! :):):) ...
Nooo dobra ... tak na wszelki wypadek przed zakupami zjadam obiad z deserem :)
w końcu - ja kobieta - istota słaba - a tam pokus wiele czyha ... "na głodnego" siła woli słabnie :):):)
Przemierzam kilometry półek ... znajduję kolejne produkty z mojej listy / znowu wszystko poprzestawiali , żebym sklepu przemierzać obojętnie nie mogła :( /
Szło nieźle / nawet na dziale z serami nie zaszalałam :)
Nieugięcie mijałam wszystkie pseudopromocje i produkty z ceną za 100 g / przecież umiem mnożyć przez 10 :):):) /
***
Zręcznie lawiruję pomiędzy setkami innych wózków ...
Patrząc na ilość ludzi wokoło chciałoby się rzec - rzeka konsumpcjonizmu :)
Świątek , piątek czy niedziela - każdego dnia ten sam tłum ... dziś jakby bardziej nerwowy - jutro Boże Ciało - sklep będzie nieczynny ... ale skąd ta nerwowość wokół ? - to tylko jeden dzień ... przez resztę weekendu będzie można po galeriach handlowych szaleć :)
Medialna dyskusja się toczy o zamknięciu wielkopowierzchniowych sklepów w niedzielę ...
Czyżby ktoś wierzył , że ten tłum spod zamkniętych hipermarketów do kościołów i muzeów ruszy ??? przecież każdej niedzieli setki tysięcy ludzi tak " wedle wyznania" swój ulubiony hipermarket odwiedza - to gdzież oni się podzieją ???
Dobra , kończę z tym sarkazmem - to się źle komponuje z gotowaniem , jeszcze mi się sos zetnie :):):)
Przecież na kino z dzieciakami też nie mamy czasu w środku tygodnia ... a wychodząc z takiego niedzielnego seansu zdarza się nam odwiedzić też inne miejsca w galerii handlowej , bo się na przykład któremuś naszemu młodemu właśnie przypomniało , że na jutro coś do szkoły mu niezbędnie potrzebne / to nic , że wiedział o tym od tygodnia - przypomniało mu się akurat w niedzielę wieczorem :) / ; albo się był chleb skończył , bo w sobotę źle oceniłam przyrost młodzieńczego apetytu ; albocóś ...
***
Mój wzrok nagle przykuł czerwony sznureczek łączący pęto suchej kiełbasy - CHORIZO !!! / i to był ten moment w którym listę zakupów i precyzyjne plany obiadowe mogłam sobie schować w kieszeń ... reszta zakupów improwizacją już była ... wizja zapiekanki idealnej była gotowa :)
ZAPIEKANKA ZIEMNIACZANA Z CHORIZO i sosem z sera feta
* 2 kg ziemniaków
* 1/2 pęta CHORIZO
* po jednej papryce czerwonej , zielonej i żółtej
* 6 małych cebul
* główka czosnku
* 2 małe ostre papryczki
* olej Kujawski z bazylią i czosnkiem
* gałązka świeżego rozmarynu
* zielona cebulka , natka pietruszki , koperek
* 100 g sera feta
* 100 ml jogurtu greckiego
* sól ziołowa i pieprz kolorowy
* na blachę do pieczenia nalewam 3 łyżki oleju z bazylią i czosnkiem...
* ziemniaki i cebulę kroję w ćwiartki ...
* chorizo kroję w cienkie plasterki...
* paprykę czerwoną , zieloną i żółtą kroję w paski
* główkę czosnku przekrawam na pół
* wszystkie składniki przekładam na blachę do pieczenia ... mieszam - by pokryły się równomiernie olejem z bazylią i czosnkiem ... obsypuję listkami rozmarynu
* wkładam do piekarnika nagrzanego do 190 stopni i piekę ok 30 minut / DO CHWILI GDY ZIEMNIAKI BĘDĄ MIĘKKIE I RUMIANE /
* na wierzch kruszę ser feta
Zapiekankę podaję z dodatkiem sałaty i SOSU Z SEREM FETA
A wieczorem ... wieczorem nasz apetyt na chorizo nie słabnie ...
Też Wam to grozi gdy jej raz zakosztujecie :):):)
My już przepadliśmy - uwielbiamy tę pikantną , paprykową hiszpańską kiełbasę :)
Jak zaspokoić taki apetyt ?
Proponuję :
JAJKA NA CHORIZO I PAPRYCE :
SKŁADNIKI :
* jajka
* papryka czerwona , żółta i zielona
* zielona cebulka
* CHORIZO
* olej Kujawski z bazylią
* sól ziołowa i pieprz kolorowy
/ wszystkie składniki w ilościach stosownych do Waszego apetytu :) /
WYKONANIE : paprykę i zieloną cebulkę kroję w kostkę ... CHORIZO przemieniam w cienkie plasterki ... wszystko podsmażam na oleju z dodatkiem bazylii ... wbijam jajka ... mieszam - i delektuję się jajecznicą jak marzenie :):)